"Blondynka": Julia Pietrucha otarła się o śmierć
To mogło zakończyć się tragicznie
Gwiazda zostawiła daleko za sobą zawodowe obowiązki i ruszyła na podbój Azji. Niestety, podczas wymarzonego wyjazdu doszło do dramatycznego wydarzenia. Pietrucha otarła się o śmierć, o czym poinformowała fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Co się stało?
Julia Pietrucha po odejściu z serialu *"Blondynka" sporadycznie pojawiała się w telewizyjnych seriach. Co więcej, od czasu udziału w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" niemal zniknęła z show-biznesu. Aktorka znów postanowiła wyjechać na pewien czas z Polski. Jak wyznała w jednym z wywiadów, nie jest w stanie zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu. - Nie wyobrażam sobie, że mogłabym żyć w Polsce na stałe. Na razie tu jestem, bo spełniam się zawodowo i chcę realizować swoje marzenia. Kocham Polskę, ale brakuje mi u nas otwartości ludzi. Trzeba na siłę wyciągać z nich ciepło. To zabawne, bo oni przecież mają je w sobie, ale z niewiadomych przyczyn boją się je pokazać. Naprawdę nie rozumiem, czemu się tak dzieje. To smutne, że nawet moje pokolenie ma z tym problem - stwierdziła kilka miesięcy temu na łamach tygodnika "Świat&Ludzie". Gwiazda wprowadziła swoje słowa w czyn i zostawiła daleko za sobą zawodowe obowiązki, by ruszyć na podbój
Azji. Niestety, podczas wymarzonego wyjazdu doszło do dramatycznego wydarzenia. Pietrucha otarła się o śmierć, o czym poinformowała fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Co się stało?*