"Blondynka": Joanna Moro ma poważny problem!
"Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" miał być dla Joanny Moro przepustką do wielkiej kariery. Tak się jednak nie stało. Choć aktorka otrzymała propozycję zagrania tytułowej bohaterki w serialu "Blondynka", to pewna praca w TVP wciąż nie zaspokaja jej ambicji.
Aktorka wciąż czeka na propozycje
Na zawsze zostanie Anną German
A miało być tak pięknie. Joanna Moro była niemal pewna, że po zwycięstwie w "Tańcu z gwiazdami" drzwi do wielkiej kariery staną przed nią otworem.
Miała na nią spaść lawina intratnych propozycji, ciekawych wyzwań, a przede wszystkim raz na zawsze zerwałaby z wizerunkiem serialowej Anny German. Aktorka chciała również, aby widzowie zapomnieli jej fatalny występ podczas ubiegłorocznego koncertu w Opolu.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo będzie kojarzona właśnie w ten sposób.
Nie dla niej rola czarnego charakteru
Choć Moro zgodziła się zastąpić Julię Pietruchę w trzecim sezonie serialu TVP "Blondynka", to wciąż uważa, że nie jest to szczyt jej ambicji. Znów wcieli się w rolę grzecznej i spokojnej dziewczyny, która tylko utwierdzi widzów w przekonaniu, że mają do czynienia z blondwłosą mimozą.
Produkcje, w których występują czarne charaktery, na razie muszą poczekać. I to nie tylko ze względu na anielski wygląd aktorki. Jest jeszcze coś, co skutecznie utrudnia Joannie wygrywanie castingów.
Nietypowy problem
Joanna, jak niemal każda aktorka, jest w stanie wiele poświęcić dla roli. Ścięcie i przefarbowanie długich włosów, zrzucenie kilku kilogramów czy też przybranie na wadze nie stanowią dla niej żadnego problemu. Tylko na jedno Moro nie ma wpływu.
- Ona jest zwyczajnie za wysoka. Ma aż 178 cm wzrostu, czyli tyle, co przeciętny polski aktor - uznała jedna z menadżerek gwiazd.
Przeszkoda nie do pokonania
- Przecież kobieta powinna być niższa od mężczyzny. Jeśli jest odwrotnie, to źle to wygląda w kamerze, a wszystkiego nie można załatwić, podstawiając aktorowi pod nogi skrzynkę. Wzrost z miejsca wyklucza ją z wielu produkcji – dodała agentka.
Jak się okazuje, wzrost stał się przekleństwem Joanny. Zapewne trudno jej się pogodzić z faktem, że z góry jest na straconej pozycji. Jako że należy do grona najwyższych polskich aktorek, może liczyć na mniej ról niż jej niższe koleżanki z branży.
Myślicie, że to rzeczywiście tylko dlatego nie zrobiła jeszcze spektakularnej kariery w filmowym świecie?