Beata Tadla: "Praca w TVP wiąże się ze świadomością, że można ją stracić"

02.12.2016 11:59, aktual.: 02.12.2016 12:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Beata Tadla pracę w TVP uważa za wyjątkowo ważny czas dla jej rozwoju zawodowego. Twierdzi, że żadna inna praca nie stawiała przed nią tak ciekawych wyzwań. Żałuje natomiast, że jej kariera w tym medium skończyła się w tak przykrych okolicznościach.

Prezenterka twierdzi, że nie żałuje ani jednego dnia pracy w TVP. Ubolewa jednak, że jej kariera zakończyła się w tak nieprzyjemny sposób. Przypomnijmy, że została zwolniona przez nowe władze TVP, które uznały, że nie pasuje ona do nowej koncepcji "Wiadomości".

- Praca w TVP wiąże się ze świadomością, że można ją stracić, bo zmiany na górze spowodują, że ktoś zawsze będzie niewygodny, tylko dlatego, że ten, kto właśnie jest na górze będzie tam chciał wstawić kogoś swojego. To się teraz w TVP dzieje na skalę niespotykaną dotąd, więc trzeba się liczyć z tym, że ta praca jest pracą tymczasową. Ale przecież byli ludzie, którzy pracowali tam wiele lat, po 25 i też dobra zmiana ich zmiotła - powiedziała Beata Tadla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Co jeszcze zdradziła? Zobaczcie powyższe wideo.

Obraz
© AKPA
Źródło artykułu:Newseria