Bartek Boruc z "Big Brothera" miał wypadek

Bartek Boruc to finalista najnowszej edycji "Big Brothera". Prywatnie jest mężem i ojcem, zawodowo - muzykiem. Ostatnio uległ wypadkowi podczas pracy nad teledyskiem. To mogło się skończyć znacznie gorzej.

Bartek Boruc z "Big Brothera" miał wypadek
Źródło zdjęć: © ONS.pl

13.08.2019 | aktual.: 13.08.2019 07:47

Bartek Boruc dostał się do ścisłego finału "Big Brothera". Nie udało mu się jednak wygrać 100 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły do sympatycznej Magdy Wójcik, a Boruc musiał zadowolić się drugim miejscem. Od zakończenia "BB" minęły dwa miesiące, uczestnicy wrócili do dawnych obowiązków i zwyczajnego życia. Okazuje się, że dla Boruca rzeczywistość wcale nie jest nudna - emocji mu nie brakuje, szczególnie ostatnio. Boruc zajmuje się swoją muzyką, ale to nie wszystko.

Na instagramowym profilu uczestnika show pojawiły się zdjęcia, na których widać, że jest podrapany. Co się stało? Opis wszystko wyjaśnia: "Tak zakończyło się kręcenie klipu do 'Kiski lofki foreverki'. Po 15 min przy jednym ujęciu spadłem z balkonu 5 metrów w dół przez słomiany dach wprost na wejście na imprezę. Magda prawie dostała zawału, widząc to wszystko".

Upadek z wysokości nie skończył się poważnymi obrażeniami, ale mogło być znacznie gorzej. Nic dziwnego, że żona Boruca była wstrząśnięta. Sytuacja na pewno wyglądała dramatycznie. Bartek opowiedział o niej w filmiku, który nakręcił razem z Magdą.

Boruc pokazał wszystkie rany, otarcia i siniaki. Poharatał się, ale skończyło się na niewielkich obrażeniach. - Blondyn wszedł trzeźwiuteńki, super impreza. Blondyn się pyta: to co, wejdę na balkon, nakręcę imprezę. Laski się wyginały... - mówi w filmiku Bartek. Uczestnik programu wszedł na dach ze strzechą, która się pod nim zapadła. Spadł w dół razem z kamerą. Wszystko na oczach żony.

Najedli się strachu, teraz jednak oboje śmieją się z wypadku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)