Anna Paquin: od brzyduli do bogini

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat
Źródło zdjęć: © screen z serialu

/ 17

Obraz
© Kadr z filmu "Fortepian"

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood". Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero
występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach. 7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse. Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO. Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę. Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© ONS.pl

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© ONS.pl

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© Kadr z filmu X-Men

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

/ 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© ONS.pl

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

10 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© screen z serialu

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

11 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

12 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© screen z serialu

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

13 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

14 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

15 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

16 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

17 / 17Jedna z największych metamorfoz ostatnich lat

Obraz
© AFP

O Annie Paquin zrobiło się po raz pierwszy głośno w 1991 roku, kiedy przez przypadek trafiła na plan fenomenalnego "Fortepianu" w reżyserii Jane Campion. Rola zbuntowanej i zagubionej dziewczynki zaowocowała Oscarem. Krytycy od razu ogłosili 11-latkę cudownym dzieckiem i nadzieją kina. Czas pokazał, że mieli rację. Choć kolejne filmy z jej udziałem nie powtórzyły sukcesu "Fortepianu", to wyniosły Annę na szczyt, którego ukoronowaniem była odważna rola w serialu "True Blood".

Paquin dorosła na naszych oczach. Ze słodkiego dziecka ze specyficzną urodą, przeistoczyła się w piękną kobietę. Wraz z wizerunkiem ewoluował jej filmowy dorobek. Początkowo Anna wcielała się w sympatyczne dziewczyny z sąsiedztwa, jednak producenci zobaczyli w niej kogoś więcej. Przełomowa okazała się rola w kultowej już serii "X-Men", która udowodniła, że Paquin najlepiej wychodzi granie nie do końca pogodzonych ze sobą bohaterek. Postać niepokornej Szelmy w produkcjach o mutantach okazała się strzałem w dziesiątkę, jednak to dopiero występ w "True Blood" rozsławił jej nazwisko w kilkudziesięciu krajach.

7-sezonowy serial o wampirach z Luizjany był telewizyjnym fenomenem. Przygody nowoczesnych krwiopijców długo cieszyły się ogromną popularnością. Także w Polsce zapanowała moda na tylko pozornie martwych mieszkańców małego miasteczka Bon Temps oraz ich odważną przyjaciółkę Sookie Stackhouse.
Bohaterka Paquin mocno wyróżniała się na tle pozostałych postaci kobiecych. Atrakcyjna, pewna siebie kelnerka, telepatka, wróżka i kochanka wampirów w jednym, była chwilami największą atrakcją kontrowersyjnej serii HBO.
Co więcej, to właśnie na planie serialu Anna poznała swojego obecnego męża i ojca jej dzieci, Stephena Moyera, z którym także w "True Blood" tworzyła parę.

Przyjcie się bliżej tej utalentowanej aktorce. Prawda, że wyrosła na przepiękną kobietę?

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta