Aneta Glam w nowej mini. "Ogień w szopie"

Aneta Glam uwiła sobie gniazdko w Miami z multimilionerem, 72-letnim Georgem Wallnerem. Na jeden imprezowy wieczór potrafi wydać nawet 20 tys. dol., czyli, jak sama przyznaje, znacznie więcej niż wynosi roczna emerytura jej mamy. Ale widzi w tym same plusy, nie tylko dla siebie.

- Proszę sobie pomyśleć, ile my rodzin wykarmimy przez miesiąc tymi pieniędzmi. Każdy z 10 obsługujących nas kelnerów zarobi minimum 500 dol.(...) To jest dużo bardziej wartościowe wydawanie pieniędzy w ten sposób, niż siedzenie w domu i czytanie książki na kanapie - dowodziła w programie telewizyjnym.

Jedną z ulubionym rozrywek Anety Glam jest polewanie się drogim szampanem.

- Lubię takie prymitywne zabawy. Szampan to jest moja terapia na skórę. To jest takie odświeżające i te bąbelki tak fajnie mi skórę dotleniają - kontynuowała w jednym z odcinków.

Gwiazda dba o to, żeby czuć się dobrze w swoim ciele i w towarzystwie. Poprawiła sobie chirurgicznie biust i pośladki.

- Tutaj w Miami jest taka moda: bigger is better. Trzeba wyglądać bardzo sexy. Tutaj na to się bardzo zwraca uwagę - wyznała.

Seksowny wygląd Glam zawdzięcza również odpowiedniej garderobie. Jest fanką zakupów w drogich butikach. Gustuje w ubiorach dopasowanych do wysokich temperatur na Florydzie i na kolejnych hulankach w szczególności.

Jej ostatnia kreacja to czarny top, czarne buty powyżej kolan i błyszcząca mini z wcięciami na udach, aż do bioder. Jak się okazuje, ten strój znakomicie sprawdza się też na parkiecie tanecznym, co widać na załączonym filmiku.

"Ta spódnica to sztos", "Trochę przesadzasz, ale i tak cię kochamy", "Ogień w szopie, dym na dachu" - piali z zachwytu użytkownicy profilu celebrytki.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.