Agnieszka Kotulanka wystąpi w reality-show?
Przypomnijmy, że przedłużająca się nieobecność Agnieszki Kotulanki na planie "Klanu", w którym grała jedną z głównych ról, zmusiła producentów i scenarzystów do podjęcia drastycznych dla jej bohaterki kroków. Po długich naradach zdecydowano, że Krystyna Lubicz umrze. Tym samym artystka została zwolniona z pracy. I chociaż od uśmiercenia jej postaci w popularnej telenoweli minął już prawie rok, widzowie wciąż nie mogą pogodzić się ze zniknięciem z ekranów sympatycznej doktorowej.
15.05.2015 | aktual.: 15.05.2015 09:18
Gwiazda niemal z dnia na dzień zapadła się pod ziemię. Szybko pojawiły się plotki o tym, że Kotulanka jest uzależniona od alkoholu. Do tych pogłosek odnieśli się zresztą jej koledzy z planu serialu TVP m.in. Tomasz Stockinger i Barbara Bursztynowicz.
- Nie czuję się na siłach, by stawiać diagnozę. Alkohol może i tak, ale także inne rzeczy depresyjne. (...) Ona nie była łatwa we współpracy, były duże problemy, kiedyś mi się pracowało lepiej, potem gorzej, a teraz znowu lepiej, bo nie ma tych problemów, które ona powodowała. Jeśli wróci na plan i będzie w stanie pracować to OK. Niestety, ostatnio było z tym trudno. Gdy ona miała swoje stany bezsenności i poirytowania, to odbijało się na mnie i na ekipie. Brakowało lekkości, ogólnie rzecz biorąc, ja jej nie widziałem w formie od dłuższego czasu. (...) Na pewno byłoby wskazane pomóc Agnieszce. Niestety, uważam, że taka jednorazowa pomoc pieniężna za bardzo by się nie zdała, bo ona jednak - z tego co wiem - potrzebuje fachowej opieki. Jakby taka akcja powstała, to ja się oczywiście chętnie dołączę. Niestety, nie mam do niej telefonu i nie mam nawet okazji, by zapytać, co się z nią dzieje. Nie mam pojęcia, jak ona się teraz czuje. Zresztą, nie jestem w tym wyjątkiem - przyznał odtwórca roli Pawła Lubicza.
- Na planie serialu nikt nie wiedział, że ona ma problem z alkoholem. Dopóki nie stało się to dla wszystkich oczywiste, nie widzieliśmy żadnych sygnałów - dodała Bursztynowicz w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium".
Nie jest tajemnicą, że do tej pory Kotulanka odrzucała pomoc rodziny i najbliższych przyjaciół. Jak jednak zapowiada "Fakt", już wkrótce może się to zmienić. Tabloid poinformował, że jedna ze stacji telewizyjnych chce zaproponować aktorce udział w reality-show. W nowym programie gwiazda "Klanu" miałaby pokazać, jak wygląda jej obecne życie i walka z codziennymi problemami.
- Show miałby opowiadać o walce z nałogiem. Producenci liczą na to, że duże pieniądze skuszą aktorkę, która ma poważne problemy finansowe, i zgodzi się, żeby towarzyszyły jej kamery. Oczywiście pomysłodawcy zdają sobie sprawę, że taki program, w którym kamery towarzyszą osobie uzależnionej, wychodzącej z nałogu, to duże ryzyko. Nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Ale oglądalność na pewno by to rekompensowała - powiedział anonimowy informator "Faktu".
Jaka jest wasza opinia? Czy producenci rzeczywiście chcą pomóc aktorce, czy jedynie zarobić na jej osobistym dramacie?