"Agent": adrenalina, łzy i kolejne mrożące krew w żyłach zadania
Co wydarzy się w kolejnym odcinku?
None
W czwartym odcinku "Agenta" (emisja 15 marca br.) uczestnicy zmierzą się z dwoma zadaniami - każde w pięknej scenerii, wśród krajobrazów zapierających dech w piersiach. Widzowie zobaczą m.in. kanion rzeki Blyde, uznawany za jedną z największych atrakcji turystycznych Afryki.
W pierwszym zadaniu uczestnicy zostaną podzieleni na trzy grupy. Jedna pływa łódką po jeziorze, nawigowana przez dwie pozostałe ekipy. Osoby na łódce mają za zadanie zrobić zdjęcia tabliczkom na brzegu. Problem polega na tym, że zawodnicy mają zawiązane oczy i działają tylko na podstawie wskazówek udzielanych przez dwie pozostałe drużyny- to one za pomocą walkie-talkie mówią im, gdzie mają płynąć i kiedy robić zdjęcie. Na szyldach znajdują się kwoty pieniędzy, które mogą trafić do puli nagrody głównej, jeśli tylko zostaną im zrobione wyraźne fotografie. W tym zadaniu Agent ma dużo możliwości działania. Pytanie tylko, czy z nich skorzysta.
W drugiej konkurencji losy całej grupy zależą od jednej osoby. To ona zadecyduje, ile warte jest wykonanie zadania przez poszczególnych uczestników. A misja nie będzie łatwa - skok z prawie 80-metrowej skały po worek z pieniędzmi. Kto będzie na tyle zdeterminowany, że nie wycofa się w ostatniej chwili i zawalczy o pieniądze do wspólnej puli? Czy uczestnik typujący obstawi prawidłowo? Warto dodać, że dopiero po wszystkich skokach gwiazdy dowiedzą się, ile gotówki było w ich workach. Okaże się, że część skoków została wyceniona na... zero złotych, a część na nawet kilka tysięcy.
Poszukiwania odpowiedzi na pytanie, "kto jest Agentem", będą teraz jeszcze bardziej intensywne. Uczestnicy doskonale wiedzą, że nikomu nie mogą ufać. Po eliminacyjnym teście z gry odpadnie kolejna gwiazda. Kto tym razem pożegna się z programem?
Zobaczcie przedpremierowo zdjęcia z czwartego odcinka "Agenta"!
Zobacz także: Tomek Oświeciński o udziale w "Agencie"