Nie milkną echa po zleceniu, na którym Radosław Sikorski miał zarobić krocie od arabskich szejków. "Wiadomości" TVP sugerowały, że pieniądze nie należały się wyłącznie za doradztwo w sprawie zorganizowania konferencji. Redakcja posłała nawet do Dubaju ekipę z kamerą, by nagrać ludzi na plaży i wypowiedź przypadkowej Rosjanki, która ze sprawą Sikorskiego nie miała nic wspólnego.