Agnieszka Szulim(strona 5/1)

Natalia Siwiec na pewno długo nie otrząśnie się z tej porażki. Choć już od jakiegoś czasu wiadomo, że podrasowana gwiazda nie otrzyma szansy na karierę w TVN, to dopiero teraz wiemy, z kim przegrała rywalizację o pracę w stacji. Jak podaje "Fakt", rolę reportera w najnowszym programie o show biznesie, która miała przypaść seksownej modelce, TVN powierzył Bilguunowi Ariunbaatarowi! To właśnie najsłynniejszy w Polsce Mongoł będzie relacjonował dla widzów "Na językach" najważniejsze wydarzenia ze świata gwiazd.

Poprawianie niedostatków urody i walka z oznakami upływającego czasu to wśród gwiazd szklanego ekranu norma. Choć w wielu przypadkach już na pierwszy rzut oka widać, kto i gdzie majstrował przy swoim wyglądzie, wciąż wiele sław zaprzecza, że korzysta z pomocy skalpela. Są jednak i tacy, którzy chętnie opowiadają o swoich metamorfozach. W gronie otwartych zwolenników dobrodziejstw medycyny estetycznej jest m.in. Tomasz Jacyków. Kontrowersyjny stylista otwarcie przyznał niedawno, że "miał zwis powiek, więc je poprawił i przy okazji stunningował sobie wszystko". Z nieubłaganą grawitacją od lat walczy też Krystyna Mazurówna, która podobnie jak Jacyków, nie wstydzi się do tego przyznać.

Agnieszka Szulim to obecnie najgorętsze nazwisko w telewizyjnej branży. Choć kilka miesięcy temu, po głośnej konfrontacji na wizji z gościem Pytania na śniadanie, wielu wieszczyło koniec jej kariery, ona zaskoczyła medialnym transferem do konkurencji. Jej zawodowa pozycja przedstawia się lepiej niż kiedykolwiek. W lutym premiera dwóch nowych programów Szulim w TVN i wszystko wskazuje na to, że stopniowe zaostrzenie wizerunku było dobrze przemyślaną strategią, sprzyjającą zdobyciu nowej pracy.

Agnieszka Szulim to obecnie najgorętsze nazwisko w telewizyjnej branży. Choć kilka miesięcy temu, po głośnej konfrontacji na wizji z gościem Pytania na śniadanie, wielu wieszczyło koniec jej kariery, ona zaskoczyła medialnym transferem do konkurencji. Jej zawodowa pozycja przedstawia się lepiej niż kiedykolwiek. W lutym premiera dwóch nowych programów Szulim w TVN i wszystko wskazuje na to, że stopniowe zaostrzenie wizerunku było dobrze przemyślaną strategią, sprzyjającą zdobyciu nowej pracy.

Programy śniadaniowe to ważna pozycja w telewizyjnej ramówce. Niemal wszystkie główne stacje mają w swojej ofercie poranne magazyny, które codziennie przyciągają przed telewizory kilkanascie procent widzów. Choć poranne programy są chętnie oglądane przez Polaków, medioznawcy nie mają na ich temat najlepszej opinii. Poranne pasmo krytykowane jest głównie za prezentowanie widzom medialnej sieczki, przemienne poruszanie trywialnej i sensacyjnej tematyki. Jakiś czas temu tygodnik Wprost uznał programy śniadaniowe za jedne z najbardziej szkodliwych produkcji, które znajdują się w czołówce telewizyjnych "ogłupiaczy".

Przejście Agnieszki Szulim z TVP do TVN niewątpliwie było jednym z najgłośniejszych telewizyjnych transferów minionego roku. Ta zmiana barw dziennikarki nie była jednak zaskoczeniem. Od czasu głośnej wpadki Szulim podczas Pytania na śniadanie, kiedy gość programu wytknął jej kłamstwo dotyczące marihuany, jej kariera w TVP została poważnie zagrożona.

Podsumowując kończący się rok w polskiej telewizji trzeba przyznać, że nadawcy nie rozpieszczali widzów nowościami, ambitną rozrywką czy porywającymi widowiskami. Jednego czego jednak z pewnością nie brakowało, to telewizyjne wpadki rożnego rodzaju, których mieliśmy pod dostatkiem. Ku rozpaczy jednych i radości drugich na ekranach telewizorów pojawiły się rażące błędy ortograficzne. Wytrawni dziennikarze dopuszczali się fatalnych przejęzyczeń, a niektórym na wizji puszczały nerwy.

Agnieszka Szulim rozstaje się z TVP2. Dziennikarka przechodzi do TVN, gdzie poprowadzi nowy program o show biznesie na głównej antenie, a także własny magazyn w TVN Style - ustalił nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl.

Od września nie ma jej już w Pytaniu na śniadanie, za to razem z Hubertem Urbańskim (46 l.) współprowadzi 3. edycję Bitwy na głosy. Tyle że już w sobotę ostatni odcinek show. Co wtedy stanie się z Agnieszką Szulim (34 l.)? Czy zniknie z wizji? Jak dowiedział się Fakt, dziennikarka boi się, że tak może się stać

Oglądając specjalne wydanie teleturnieju Jeden z dziesięciu z celebrytami, można dojść do wniosku, że gwiazdy TVP nie grzeszą intelektem. Popularni prezenterzy znani z czołowych telewizyjnych produkcji jak Marta Kielczyk,Tomasz Kammel, Urszula Chincz czy Agnieszka Szulim nie znali odpowiedzi na bardzo proste pytania. Na końcu galerii umieściliśmy odcinek specjalny programu, o którym gwiazdy z pewnością chciałyby jak najszybciej zapomnieć! Musicie to zobaczyć!

Tematy poruszane w śniadaniowym programie telewizyjnej Dwójki coraz częściej budzą niesmak wśród telewidzów. Od jakiegoś czasu spektrum zagadnień poruszanych przez twórców Pytania na śniadanie jest doprawdy kuriozalne. Nie zważając na społeczną misję i obowiązek dostosowania treści materiałów do pory emisji programu, TVP bez skrępowania serwuje telewidzom tematy dotyczące seksu, antykoncepcji, niekonwencjonalnych metod powiększania biustu, a ostatnio nawet kryminalne zagadnienia z pierwszych stron tabloidowej prasy. Nam ciśnie się na usta pytanie, dlaczego program śniadaniowy zalewa widzów tak ciężkostrawnymi tematami od samego rana? Czy jednak śniadaniowy program jest najlepszym miejscem do poruszania takich tematów?

Agnieszka Szulim od czasu rozstania z ”Pytaniem na śniadanie” coraz odważniej prezentuje swoje kontrowersyjne poglądy. W ostatnich miesiącach prezenterka definitywnie zerwała ze swoim starym, grzecznym wizerunkiem, który towarzyszył jej na początku pracy w TVP. Dziś Szulim jest uznawana za jedną z największych skandalistek w telewizji, a odejście z porannego formatu sprawiło, że coraz częściej pozwala sobie na krytykę własnej stacji i prowadzonego dotychczas programu. W ostatnim wywiadzie dla jednego z magazynów prezenterka pozwoliła sobie na złośliwe opinie pod adresem dwójkowego morning show. Oberwało się też polskiemu społeczeństwu, które zdaniem gwiazdy TVP, bezpodstawnie piętnuje takich jak ona, bo po prostu "kocha nienawidzić".

Agnieszka Szulim była ostatnio gościem "Magla towarzyskiego" i znów wywołała kontrowersje. Tym razem jednak nie chodzi o to, co powiedziała, ale jak. W programie Karoliny Korwin-Piotrowskiej i Tomasza Kina, gwiazda TVP w dość dosadny i wyjątkowo niecenzuralny sposób skomentowała nagą sesję Ilony Felicjańskiej z najsłynniejszym polskim paparazzim, Przemysławem Stoppą. Choć przedmiot krytyki prezenterki oraz związane z nim emocje są jak najbardziej zrozumiałe, to już słowa w jakich Szulim dała upust swoim emocjom budzi wiele watpliwości i ewidentny niesmak. Wygląda na to, że dziennikarka znów zagalopowała się na wizji. Czy jej wypowiedź wywoła skandal na miarę tej o marihuanie, a może jak zwykle to też ujdzie jej na sucho?

Choć najnowsza audycja Kuby Wojewódzkiego w nazwie ma "zwolnienie", redukcja radiowców Eski Rock zakończyła się najwidoczniej na Michale Figurskim, bo grono radiowych towarzyszy gospodarza powiększa się niemal z każdym tygodniem. Po kontrowersyjnym Bartoszu Węglarczyku, który najczęściej prowadzi z showmanem TVN-u "Zwolnienie z WF-u", do audycji dołączył m.in. Maciej Stuhr, a ostatnio też Agnieszka Szulim. W przypadku prezenterki telewizyjnej Dwójki to kolejna zaskakująca decyzja. Ostatnie miesiące w życiu Szulim to prawdziwa rewolucja zarówno w życiu zawodowym, jaki i prywatnym.

Już po raz trzeci rusza wielki telewizyjny show "Bitwa na głosy". Tym razem bój ze sobą stoczą drużyny Beaty Kozidrak, Piotra Rubika, Ewy Farny, Libera, Roberta Gawlińskiego, Andrzeja Piasecznego, Juli oraz Tomsona i Barona z grupy Afromental. W programie, podobnie jak w poprzednich edycjach, usłyszymy największe przeboje polskie i zagraniczne w nowych aranżacjach. Występy grup ocenią eksperci, a widzowie za pomocą SMS - ów wskażą zwycięzcę programu. Gwiazdy wraz ze swoimi zespołami będą walczyć o 100 tysięcy złotych, które przeznaczą na wybrany przez siebie cel charytatywny. Przez kilka ostatnich miesięcy trwały medialne spekulacje na temat składu jury. Na konferencji prasowej, która odbyła się w warszawskim klubie Hard Rock Cafe, uroczyście ogłoszono skład loży ekspertów.

Agnieszka Szulim razem z Hubertem Urbańskim poprowadzi trzecią edycję "Bitwy na głosy", która we wrześniu br. pojawi się na antenie TVP2 - dowiedział się nieoficjalnie portal Wirtualnemedia.pl. W trzeciej odsłonie muzycznego show po raz pierwszy będzie dwóch głównych gospodarzy. Dotąd program prowadził bowiem tylko Hubert Urbański. Wspomagał go co prawda Piotr Kędzierski, ale on zajmował się przede wszystkim rozmowami z drużynami za kulisami.

Agnieszka Szulim dokonała kolejnej drastycznej zmiany swojego wizerunku. Czyżby chciała pokazać wszystkim, że ostatnie zawirowania w życiu prywatnym i zawodowym prezenterki TVP2 nie popsują jej dobrego humoru? Różowy kolor włosów być może ma pokazać widzom, że prowadząca "Pytania na śniadanie" nie załamała się i wciąż stać ja na odrobinę szaleństwa. W nowej fryzurze pokazała się na imprezie Lato Zet i Dwójki w Łodzi.

Agnieszka Szulim jest jedną z topowych dziennikarek TVP. Od początku swojej kariery na Woronicza gwiazda zmieniła się nie do poznania. Od 2005 roku prezenterka wytrwale budowała swoją pozycję w telewizji, przy okazji przechodząc pod okiem sztabu stylistów prawdziwą metamorfozę. Kiedyś skromna i niczym niewyróżniająca się prezenterka z biegiem lat nabrała stylu i przeistoczła się w jedną z najlepiej ubranych polskich dziennikarek. Zmiany Agnieszki Szulim nie ograniczyły się jednak wyłącznie do garderoby. To jednak nie koniec zmian w życiu Szulim, zwłaszcza tych dotyczących sfery osobistej. Jakiś czas temu prezenterka potwierdziła, że rozstała się z Adamem Badziakiem, z którym niemal cztery lata temu stanęła na ślubnym kobiercu. Zaś kilka tygodni temu media żyły skandalem prezenterki z marihuaną w tle. Wygląda na to, że Agnieszka Szulim ma przed sobą wyjątkowo ciężki okres.

Od lat słuchamy o misyjności Telewizji Polskiej, lecz niestety trudno nam ją dostrzec na ekranach naszych telewizorów. Mamy wrażenie, że jest ona jakimś mitycznym "stworem", który ponoć istnieje, ale nikt go nie widział. W ostatnim czasie przez gmach przy Woronicza przetoczyło się tyle skandali, że trudno nam uwierzyć, iż ktoś tam jeszcze pamięta o wzniosłych ideałach dziennikarskich, o których tyle kiedyś słyszeliśmy. Patrzymy na ramówkę TVP, na produkcje z jej szyldem, na gwiazdy, które zaprasza do siebie, na programy, które produkuje i to za naszą (czytaj: abonencką) kasę i mamy czasem ochotę wyrzucić telewizor przez okno. Przemawia przez nas frustracja, ponieważ obawiamy się, że najgorsze przed nami, a próby pokazania dobrej jakościowo telewizji, trzymającej poziom, ale też trafiającej do niemal każdego widza, są tylko odległym i mało realnym marzeniem.