Ada Śledź z "Love Island" marzyła o wielkiej karierze. W telewizji co prawda nie wyszło, ale liczyła, że dzięki reklamom na Instagramie uda jej się utrzymać w Warszawie. Nic z tego. Popularność 21-latki przemija, a to sprawiło, że dziewczyna musiała znaleźć "prawdziwą" pracę. I udało się.