Nic się nię zmieni
Podsumowując, Ewa Drzyzga nie ma sobie nic do zarzucenia i nawet po interwencji KRRiT nie zamierza wprowadzać większych zmian w swoim programie.
-_ Nie będę łagodzić języka moich gości, bo program straciłby wiarygodność. To jeden z nielicznych programów, gdzie ludzie mogą otwarcie powiedzieć o swoich problemach. Gdzie się ich szanuje. Być może niektóre wulgaryzmy będą mocniej wypikowane. Wiele zmieniać jednak nie zamierzam_ - oznajmiła.
Wygląda więc na to, że KRRiT nieraz jeszcze zajmie się Rozmowy w toku.
KŻ/KW