Kuchenne rewolucje
Inspekcja po czterech tygodniach wypadła obiecująco. Marcin i Ania kręcili się po sali, restauracja nie zmieniła wyglądu. Właścicielka wyznała, że mają mnóstwo gości, pracują od rana do nocy. Marcin był dużo bardziej otwarty, energiczny. Okazało się, że dania Gessler bardzo wszystkim smakują. Oryginalne przepisy i świeże składniki okazały się kluczem do sukcesu.
Poza tym młoda para zaczęła zajmować się zrzeszaniem Serbów i innych mieszkańców Bałkanów - to zainteresowanie na pewno spodobało się dawnym mieszkańcom tamtych terenów, którzy za nimi tęsknili i przysporzyło im klientów. Gessler dokonała metamorfozy kuchni, wnętrza restauracji, zmieniła też podejście właściciela.
- Troszeczkę podobno się zmieniłem - przyznał Marcin. - Przykłada się bardziej, angażuje - dodała Ania.
Byliście w "Montenegro"? Jak oceniacie efekty rewolucji?