Potulna jak baranek
W wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle znana restauratorka przyznała, że nie była świadoma, jak mocno wpływa na ludzi. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że uczestnicy "Kuchennych Rewolucji" często się jej bali i byli onieśmieleni obecnością gwiazdy w lokalu. Zaskoczona tym faktem Gessler postanowiła zmienić zasady i metody swojej pracy w programie.
- Będzie dużo spokojniej, ale mądrzej, bardziej psychologicznie. Lepsze sukcesy, lepsze efekty. Wydaje mi się, że jest ostro wtedy, kiedy naprawdę musi być. A spokojnie i z dystansem wtedy, kiedy może. Wszystkie siły są rozłożone. Już znam efekt mojego działania. Wiem, jaką mam siłę. Wcześniej nie wiedziałam jak działam na ludzi, byłam przerażona, że się mnie boją. Teraz wiem, kiedy mogą się bać i dlaczego - powiedziała.
Zapewniła również, że choć zazdrości Gordonowi Ramsayowi "kwiecistego języka", to widzowie nie usłyszą już więcej z jej ust wulgaryzmów i niecenzuralnych słów.
- Nie przeklinam tak grubo jak on. I tak wypikują. Przeklinam mniej i jest mi lepiej.
Ale to nie wszystko!