"Maślane oczy" Gosi i Pawła
Małgosia zabrała "młodszego" Pawła na randkę do stadniny, gdzie okazało się, że… nigdy nie jechała na koniu.
Robiła maślane oczy, ale nie wiem, co z tego wyjdzie - mówił Paweł.
Zaimponował mi. Byliśmy oboje zawstydzeni, bo to jest kontakt fizyczny bardzo bliski - tłumaczyła Małgosia.
Powiem ci, że podoba mi się takie życie na wsi, ciepłe, rodzinne - wyznał rolniczce Paweł. Nie wydaje mi się, żebyś była chłodna. Wręcz przeciwnie.
Później, już podczas kolacji z rodziną i bliskimi Małgosi, jej kandydaci musieli odpowiedzieć na szereg pytań, które wyraźnie sprawiały, że czuła się niekomfortowo. Na prowadzenie zdecydowanie wysunął się "młodszy" Paweł, "starszy" nałapał minusów podczas randki i nie zanosi się, żeby miał odrobić straty, zaś Dawid… Dawid wydawał się bardziej zainteresowany kiełbasą z grilla.