Szokujące wyznania córki pani Basi
Przede wszystkim poznajemy bliżej córkę pani Basi, Monikę. Podczas spaceru rozmawiają o prezydencie. Dziewczynce jest przykro, że już nie spotyka go pod gabinetem. Mama opowiada jej, że w końcu coś w nim pękło i się zbuntował. Dodała, że mu się nie dziwi, bo "koledzy" w ogóle go nie szanowali i gnębili.
- Szkoda, a taki fajny. I też ma córkę! Ona to pewnie już pali papierosy… albo trawkę! I pewnie ma za sobą inicjację seksualną – zastanawiała się dziewczynka przy coraz większym zdziwieniu mamy. – Kiedyś to były dostępne pigułki dzień po, teraz to katolicy chcą decydować za kobietę – dodała Monika.
Pani Basia zdębiała słysząc, co wie córka. Zatroskana podkreśla, ze dopiero jest w siódmej klasie, a powinna być w pierwszej . - Fuj, gimnazjalnej – dodaje rezolutnie dziewczynka. Jakby tego było mało, ogląda popularny ostatnio teledysk Sexmasterki "Poka sowę" i wprawia mamę w osłupienie. Kończy się szlabanem na telefon.