''Battle Royale''
Azjatyckie reality show są już niemal legendarne, a to, co wymyślają tamtejsi producenci często przechodzi pojęcie statystycznego Europejczyka i ogląda się te doniesienia z otwartą buzią.
Ale i tamtejszą publikę można jeszcze zaskoczyć, czego dowodem jest „Battle Royale”, na który to film swego czasu pędziły tłumy, a japoński parlament debatował nad moralną oceną dzieła.
Grupa nastoletnich uczniów musi powyrzynać się na odciętej od świata wyspie. Takie są zasady, nie ma odstępstwa. A w imię czego? No właśnie. Film uznano za celną satyrę na zdehumanizowaną rywalizację w wyścigu szczurów. I wielkie kino.