Miejsce 6. ''Sześć stóp pod ziemią''
„Sześć stóp pod ziemią” to serial, udowadniający, że nie istnieje temat, którego nie mogłaby podjąć telewizja. Jego tematem jest bowiem śmierć. I to postrzegana bardzo serio, bez popkulturowych skrótów i uproszczeń.
Bohaterami produkcji są członkowie rodu Fisherów. Rodziny o tyle dziwnej, że zajmującej się prowadzeniem domu pogrzebowego. Serial rozpoczyna się śmiercią nestora rodu – Nathaniela Fishera. Gdy go brakuje, odpowiedzialność za rodzinny interes muszą wziąć na siebie jego synowie Nate i David (świetna rola Michaela C. Halla, znanego także z roli w „Dexterze”). Problem w tym, że obaj nie są na to przygotowani. Jeden z nich szybko dowiaduje się, że sam jest śmiertelnie chory, drugi zaś ma olbrzymie problemy z własną seksualnością.
W najprostszym odbiorze „Sześć stóp pod ziemia” to wciągająca opowieść obyczajowa, pokazująca nam poplątane losy rodziny Fisherów. Jednak takie odczytanie byłoby krzywdzące. Bo pod tą warstwą kryje się druga, o wiele poważniejsza. A odczytywane zgodnie z nią „Sześć stóp pod ziemią” to serial o przemijaniu i umieraniu. O radzeniu sobie ze stratą i żądzy życia. O uświadamianiu sobie własnej śmiertelności. Wreszcie, o korzystaniu z życia.