Nie zawsze był gwiazdą
- Lubię cię, ale muszę zadać to pytanie: chałturzyłeś kiedyś? - ciekawił się prowadzący.
- Oczywiście, że tak. Wiem, jak to jest być podupadłym aktorem. Taka była rzeczywistość. Byłem gościem w sombrero i ponczo i rozdawałem ludziom chipsy w supermarkecie. Nikt mnie wtedy nie kojarzył. Pamiętam, że z tym gościem, który zawsze mi dawał kostium, śmiał się: "no, może cię kiedyś zobaczymy w telewizji". Prowadziłem też namioty piwne nad morzem, bo dobrze mi idzie opowiadanie dowcipów. Miałem mikrofon i zabawiałem ludzi. Wtedy nie było czegoś takiego jak stand-up, ale czułem się tak trochę jak stand-upowiec - przyznał szczerze aktor.
Ale to nie wszystko, czym w przeszłości zajmował się gwiazdor. Do tej pory trzymał tę informację w sekrecie. Jego tajemnicę zdradziła Wojewódzkiemu... żona artysty.