**Gienek Loska** szturmem podbił polską scenę muzyczną i zawojował **"X Factor"**. Uliczny grajek "znikąd" sprawił, że miliony Polaków uwierzyło w jego historię, talent i postanowiło zagłosować na niego w finale programu. Z jednej strony Gienek próbuje cały czas udowodnić, że show biznes go nie pociąga, nie przestanie grać na ulicy, a 100 tys. zł, które wygrał odda żonie; z drugiej podejrzanie często opowiada o sobie tabloidom, ujawniając bardzo intymne szczegóły ze swojej przeszłości, a także lansuje się na gali "Glamour". Czy mamy do czynienia z "rozdwojeniem jaźni" i brakiem konsekwencji?