Trudno uwierzyć, że jedna z najbardziej, jeśli nie najbardziej dochodowa trylogia filmowa wszech czasów przyniosła sławę i niezliczone propozycje filmowe w zasadzie tylko jednemu aktorowi. Jeszcze trudniej uwierzyć, że zniewalająco piękna i hojnie obdarzona przez naturę Carrie Fisher, wcielająca się w "Gwiezdnych wojnach" w księżniczkę Leię, w chwilę po premierze trzeciej części filmu przestała być obsadzana w głównych rolach i praktycznie zniknęła z kinowych ekranów, od czasu do czasu przemykając gdzieś na dalszym planie.