mam talent(strona 16/23)

Od miesięcy czekaliśmy na to wydarzenie! Tysiące chętnych, setki uczestników, czterdziestu finalistów, cztery edycje, trzech jurorów, dwóch prowadzących oraz jeden, wielki finał "Mam talent"! W sobotnim odcinku programu, 300 tysięcy złotych oraz sławę zdobył Kacper Sikora! To właśnie na niego widzowie postanowili oddać swoje bezcenne głosy!

Finał czwartej edycji "Mam talent" zbliża się wielkimi krokami. Kolejny raz uczestnicy programu zawalczą o smsy widzów, które pomogą im zdobyć główną nagrodę, czyli 300 tysięcy złotych! W sobotę dowiemy się, kto spełni marzenia o wielkich pieniądzach i sławie, a kto wróci do domu pokonany. Mamy nadzieję, że ostatni odcinek czwartej serii "Mam talent: dostarczy widzom wrażeń! Jurorzy i prowadzący programu muszą stanąć na wysokości zadania. Pewnie zdają sobie sprawę, że popularny talent show zaliczył w 2011 roku poważny spadek oglądalności i nawet zmiana jurora nie pomogła w wynikach. Czy czwarta edycja będzie ostatnią? Tego jeszcze nie wiemy. Póki co przeżywamy finał show! Macie już swoich faworytów?

Programy rozrywkowe bywają bezlitosne dla ich uczestników. Utalentowani i wrażliwi ludzie, często muszą zmierzyć się z brutalnym show-biznesem, w którym są tylko małymi "płotkami" promującymi oceniających ich jurorów. To właśnie sędziowie są najważniejszymi postaciami talent-show. Nie tylko skupiają na sobie uwagę widzów, ale też decydują o losie uczestników. Błądzić jest rzeczą ludzką, o czym przekonaliśmy się ostatnio w "Mam talent" - do finału programu dotarło aż trzech uczestników odrzuconych z "X Factora"! Czyżby Kuba Wojewódzki, Maja Sablewska i Czesław Mozil pomylili się i skrzywdzili Anię Dudek, Martę Podulkę oraz Kacpra Sikorę i przepuścili dalej ekscentryków, którzy po prostu robią na scenie zamieszanie (np. Michał Szpak), ale poza tym nic więcej? Na szczęście jurorzy "Mam talent" poprawiają błędy swoich kolegów...

Czwarty sezon "Mam talent" zbliża się ku końcowi i wyraźnie trzeba sobie powiedzieć, że to była najgorsza edycja popularnego talent-show. Jurorzy nie byli już tak błyskotliwi i zabawni jak kiedyś, a uczestnicy wtórni i mało wyjątkowi. Być może stacja powinna zrobić sobie dłuższą przerwę od programu i wrócić do sprawdzonego formatu za jakiś czas. Trwający sezon "Mam talent" zapamiętamy jeszcze z innego powodu - skandalicznego zachowania Agnieszki Chylińskiej, która w mało kulturalny sposób skrytykowała jednego z uczestników. Chłopak kompletnie nie potrafił śpiewać i już z tego powodu nie miał szans przejść do dalszego etapu, ale niepotrzebnie jurorka skomentowała jego miłość do języka niemieckiego. Tym razem Chylińska nie była złośliwa, ale nietaktowna. Będzie głośny skandal? Mniejszość Niemiecka jest oburzona!

Janusz Józefowicz jest człowiekiem pamiętliwym. Każdy, kto mu podpadnie, musi liczyć się z zemstą i to najczęściej w obecności kamer. Sobotni komentarz Roberta Kozyry w "Mam talent" już w niedzielnym odcinku "Tańca z gwiazdami" spotkał się z odpowiedzią ukochanego Nataszy Urbańskiej. Szef Teatru Buffo w idealnym momencie znieważył Kozyrę - w trakcie programu, który cieszy się wielomilionową oglądalnością. A co jeszcze się działo? Po pierwszej serii Michał Szpak miał zaledwie 13 punktów. Istniało jednak ryzyko, że widzowie przepchną go do następnej części programu swoimi SMS-ami? Ale... nie, nie tym razem. Najgorszy tancerz w historii tego programu pożegnał się wreszcie z jego widzami!

W ostatnim odcinku "Mam talent" Robert Kozyra wreszcie się rozkręcił. Juror chyba postanowił podgrzać atmosferę show i zaatakował swoich rywali - Janusza Józefowicza i Kubę Wojewódzkiego. Czy to początek kolejnej medialnej wojny? Sama Agnieszka Chylińska przyznała, że Kozyra ma już przechlapane u Józefowicza.

Jesienna ramówka miała być wielkim wydarzeniem w polskiej telewizji. Niestety, większość programów mocno rozczarowała, a nowości wcale nie okazały się wielkimi hitami. Powracające produkcje również nie zachwyciły - są nudne, wtórne i mało odkrywcze. Czy telewizja boryka się z poważnym kryzysem? Nawet słynący z rozrywki na wysokim poziomie TVN mocno zaniżył loty! Jedno jest pewne - ta jesień pełna jest telewizyjnych niewypałów.

Charyzma, nietypowe poczucie humoru i umiejętność błyskotliwej riposty... Marcin Prokop to niewątpliwie jedna z największych współczesnych osobowości telewizyjnych. Dziennikarz ma jednak świadomość swojej kariery telewizyjnej i dystans do siebie. Celowo ogranicza swoje przedsięwzięcia w mediach, bo nie chce znudzić się widzowi.