Jak narodził się Polsat?
Telewizyjną przygodę Tadeusz Drozda zaczynał od TVP. W latach 90. zaczął pojawiać się w Polsacie jako "Dyżurny Satyryk Kraju". Właściciel stacji, Zygmunt Solorz, miał wobec niego mały dług wdzięczności.
- Kolegowaliśmy się. On dopiero co przyjechał z Niemiec. Zarobił naprawdę sporo pieniędzy na imporcie samochodów do Polski. Trochę był przerażony tym faktem. Nie wiedział, co ma zrobić z taką sumą. Po kilku drinkach podpowiedziałem mu, żeby się nie przejmował, tylko założył telewizję, bo to dobra inwestycja, do której będzie mógł ciągle dokładać - mówił w Plejadzie.
Drozda był też pierwszym nieoficjalnym "dyrektorem programowym" stacji.
- Poprosił mnie, żebym napisał, jaki program miałaby mieć ta telewizja. No to zabrałem się za pisanie i powstały cztery strony opisu. Podkreśliłem, że musi być tam coś dla dzieci, musi być też sport. A ponieważ ten kanał miał być rozpowszechniany przez satelitę, to zaproponowałem nazwę Polsat. I tak zostało - stwierdził kabareciarz.