Grzegorz Miecugow nie dał się przekonać
Pani Teresa próbowała wymóc na Miecugowie przeprosiny dla pana Marka z Warszawy, lecz bezskutecznie. Prowadzący "Szkła kontaktowego" nie dał się przekonać.
Tłumaczył, że wcale nie chodziło mu o konkretnego widza, a bardziej o typ człowieka, który narzeka i nie widzi pozytywów w tym, co posiada. W takiej sytuacji pozostaje już tylko odkręcenie gazu w piecyku.