Bolesne tajemnice Stanisława Mikulskiego
- Przez większość czasu musiałem łączyć pracę z opieką nad żoną, nie mogłem inaczej. Biegłem jak najpóźniej do teatru, a po przedstawieniu jak najszybciej wracałem do domu, do niej. Czekała na mnie. Choroba postępowała, przecież to się widzi. Czasem dopadały mnie momenty słabości. Właściwie to było nie do opanowania... W garderobie, kiedy byłem sam...
Telewizyjny gwiazdor za wszelką cenę chciał wesprzeć żonę. Postanowił spełnić jedno z jej marzeń i wybudować dom. Tylko dzięki temu, że był sławny udało mu się zdobyć materiały budowlane, które były wówczas towarem reglamentowanym.