''On jest okropny''
Jędryka miał też wiele problemów z dziecięcymi aktorami. Kiedy obsadził Marka Sikorę (więcej o jego tragicznych losach)
w „Końcu wakacji”, załamał się i uznał, że popełnił błąd.
- Patrzę na Marka i myślę: „Cóż za koszmarnego wyboru dokonałem! Jak ja mogłem?! On jest okropny” - wspominał w "Gazecie Wyborczej". Całe szczęście później chłopak się rozluźnił i stanął na wysokości zadania.
Początkowo na planie nie spisywał się też Marian Tchórznicki (więcej o jego niezwykłych losach tutaj)
, czyli Paragon.
- Był drętwy. Czuło się onieśmielenie przed kamerą. Następne podejście też było niedobre, a termin rozpoczęcia filmu się zbliżał* – wspominał. Ale okazało się, że miał nosa. *- I zdarza się cud. Chłopak robi się prawdziwy. Potem z każdym dniem był coraz lepszy.
Ale i tak w serialu nie mówi swoim głosem.
- On był świetny w zachowaniu, w wyrazie, ale nie w wiarygodnej interpretacji. Jego mówienie to było trochę deklamowanie. W filmie głos podłożyła za niego Krystyna Chimanienko, aktorka teatru STS – tłumaczył Jędryka.