Potrzebowali mediatora
W finałowym, 12. odcinku serii, dostępnym już na Playerze, para ponownie spotkała się z psycholożką, tym razem Julittą Dębską, by wyjaśnić sobie różne nieporozumienia.
- Jestem osobą otwartą, która - nie mówię, że super łatwo znosi krytykę - ale jeśli mi na kimś zależy i wiem, że ktoś ma rację, to jestem w stanie się do tego zastosować i postarać się zmienić albo wyjaśnić swój punkt widzenia. [...] Stawałam na rzęsach, żeby było miło, żeby w ogóle nie prowokować trudnych sytuacji. Nie miałam inicjatywy, by być niemiłym, zaczepnym, chamskim - deklarowała Kinga.
We fragmencie, który pokazała produkcja TVN, nie widać, aby Marcin w ogóle doszedł do głosu - mówiła tylko Kinga i ekspertka, która okazała wsparcie koleżance po fachu (Kinga pracuje jako psycholog - przyp. red.) i gdy dziewczyna się rozpłakała, przytuliła ją.
- Może jak skończy się ten cyrk, te kamery, my odpoczniemy i będziemy chcieli się spotkać - tak Kinga zareagowała na sugestię Marcina, że mogą się rozwieść, a potem i tak być razem. Jaką podjęli ostateczną decyzję?