Konsultanci
Smarzowski nie jest w żaden sposób związany z Kościołem, więc aby odpowiednio przedstawić go w filmie, potrzebował pomocy specjalistów.
- Nie znam tej rzeczywistości. Musiałem mieć konsultantów. Konsultowaliśmy się na planie, pokazałem też wersję bliską końcowej - powiedział w "Dzień Dobry TVN".
Okazało się, że wspomniany już plan wcale nie mieścił się w Polsce. Rusin zapytała, czemu tak ważna produkcja powstawała w Czechach.