Wychowanek "carycy telewizji"
Magia była dla Siejki zabawą, dziennikarstwo stało się jego pasją i zawodem. Po studiach trafił do redakcji muzycznej TVP pod skrzydła Niny Terentiew. - Po emisji mojego pierwszego reportażu pani Nina podeszła do mnie i powiedziała, że jutro poprowadzę poranny program w Dwójce. Dosłownie mnie tam wepchnęła - wspominał swój awans.
Siejka miał rozległą wiedzę muzyczną, wysławiał się z niebywałą lekkością i precyzją, no i robił wrażenie świetną prezencją. Był fanem mody. Uwielbiał kolekcjonować krawaty i futra. - Niestety musiałem je sprzedać, bo mój ekologiczny pies zaczął mnie bojkotować i nie chciał wychodzić ze mną na spacer – zwierzał się żartobliwie.