Marcin Kołodyński
Marcin Kołodyński dorastał na oczach widzów. Zadebiutował w kultowym programie "5-10-15", w którym występował przez równo dekadę. W 1988 roku został wypatrzony przez telewizyjnego reżysera. Sympatyczny i bystry drugoklasista z podstawówki na warszawskim Powiślu od razu wpadł mu w oko. Kilka lat później Marcin, jako prowadzący "Roweru Błażeja" czy też "Listy przebojów" w telewizyjnej Jedynce, był już ulubieńcem młodej części widowni, a zwłaszcza nastolatek. Ale nie tylko wygląd był jego atutem. Wszyscy, którzy zetknęli się z dziennikarzem podkreślają, jak fantastycznym był człowiekiem.
Otwarty, bardzo kontaktowy, niezwykle uprzejmy i życzliwy. Właśnie tak wspominają Marcina ci, którzy mieli okazję z nim pracować. Przyznają też, że dziennikarz miał niezwykły talent do pracy w telewizji, choć występy przed kamerami nie były jego jedynym zajęciem. Kołodyński z powodzeniem próbował swoich sił również w aktorstwie. Jego największym sukcesem w tej dziedzinie była kreacja Bartka w spektaklu "Usta Micka Jaggera", za którą otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kategorii debiut.
Bożyszcze nastolatek miał jeszcze jedną pasję, która okazała się śmiertelnie niebezpieczna - jazda na snowboardzie. 1 lutego 2001 roku 20-letni Marcin postanowił przetestować w Gliczarowie Górnym nowo zakupiony sprzęt. Mimo późnej pory zdecydował się zjechać po słabo oświetlonym stoku. Niestety, uderzył z dużą prędkością w ratrak i zmarł na miejscu.