Tadeusz Broś i kontrowersje wokół programu
Tadeusz Broś zapisał się w historii polskiej telewizji jako kontrowersyjny prowadzący "Teleranka" oraz pomysłodawca "Roweru Błażeja".
Niestety, w młodzieżowej audycji TVP1 nie wszyscy cenili sobie współpracę z szefem. Jak przyznaje Broś, wielu uważało go za zbyt apodyktycznego. Sam program również zaczął budzić kontrowersje. Zarówno za sprawą nieodpowiednich dla młodzieży tematów (zdaniem konserwatywnych środowisk), jak i ogromnych kosztów, które generowała jego produkcja (jeden odcinek kosztował ok. 60-80 tysięcy złotych). Oliwy do ognia dolała też głośna sprawa uwiedzenia nastolatka, w którą miał być zamieszany jeden z szefów telewizji.
Ostatecznie "Rower Błażeja" zdjęto z anteny, a Brosiowi po 20 latach w TVP podziękowano za współpracę. Jak jednak sam uważa, stało się tak po części z powodów politycznych. W 2007 roku, gdy stery na Woronicza przejęły osoby związane z PiS, dla Brosia nie było już miejsca. Dla tego środowiska Pan Teleranek był twarzą minionego okresu, a kultowy magazyn dla dzieci - sposobem władz na odciągnięcie ich od Kościoła.
Od tego czasu Tadeusz Broś już nigdy do telewizji nie wrócił. Później, by zarobić na życie chwytał się różnych, kompletnie niezwiązanych ze swoim doświadczeniem, zajęć. Jeździł m.in. taksówką, był też stróżem. Wciąż miał jednak wiele pomysłów na uratowanie swojej telewizyjnej kariery. Ostatnim marzeniem dziennikarza był program "Pułapki życia", zainspirowany jego tragicznymi doświadczeniami, m.in. choroby alkoholowej. Niestety, nie zdążył go zrealizować. Zmarł 27 października 2011 roku.
AR