Dwie twarze gwiazdora ekranu
Przez wyjazd z kraju Rafał praktycznie zerwał wszelkie kontakty z ojcem. Dopiero po wielu latach mieli okazję się spotkać, gdy Wilhelmi przyjechał do Wiednia na plan zdjęciowy jednego z węgierskich seriali.
Mimo aktorskich korzeni, syn nie chciał kontynuować rodzinnej tradycji.
- Nie poszedłem w ślady ojca, mimo że jako student często statystowałem w filmie i nawet podobała mi się ta praca. Traktowałem ją wyłącznie jako przygodę. Ukończyłem studia na Wydziale Translatoryki Uniwersytetu Wiedeńskiego, jestem tłumaczem języka polskiego, niemieckiego i angielskiego, a także lektorem na uczelni, którą ukończyłem – zdradza Rafał Wilhelmi.