"Totalna popisówa" w oborze
Marysia, Kasia i Ula pomagały Szymonowi turlać baloty z jednego miejsca na drugie. Zapewniały, że świetnie im się razem pracuje. Młody rolnik stwierdził, że najlepiej poradziła sobie Kasia, docenił jednak pracę wszystkich swoich kandydatek. W "nagrodę" wykonał kilka podciągnięć na belce, co bardzo się im spodobało.
- To już była totalna popisówa, ze zmęczenia chyba - tłumaczył później 29-latek.
- To był fajny widok, jak Szymon zaczął się podciągać na tej belce - mówiła uśmiechnięta i zadowolona Ula.