Monika była zaskoczona tempem narzuconym przez Tomka
Nieco powściągliwa Monika wyznała, że jest "może trochę stęskniona" i bardzo chciała odwiedzić Tomka.
Mężczyzna zapewnił Monikę, że "nie będzie jej zapędzał do pracy", bo chciałby, żeby w końcu nieco odpoczęła. Na poparcie tych słów własnoręcznie przygotował wybrance sałatkę. Przedstawił ją swoim rodzicom i trzem braciom.
- Wrażenia fajne, bracia strasznie sympatyczni, bardzo fajna rodzina - mówiła za kulisami._ - Mamie na pewno by się przydała jakaś córka, żeby poplotkować, może o kosmetykach, ubraniach, bo strasznie męska rodzina.
Chwilę później Tomek wyznał Monice, że bardzo za nią tęsknił.
- Było mi smutno, że musiałem odjeżdżać, tęskniłem za tobą i twoim uśmiechem - mówił.
Cichutko tutaj, spokojnie, czuję się jak na wakacjach - stwierdziła młoda rolniczka.
Za kulisami wyznała jednak, że wszystko dzieje się dla niej za szybko.
- Ja wobec Tomka nie mam żadnych zarzutów, jest miły, pracowity, z dobrej rodziny, ale na wszystko potrzeba czasu, trochę za bardzo podkręcił tempo - mówiła. - Poznajemy się i nie wiem, co z tego będzie, ale on mnie trochę starszy. Już się deklaruje i to dla mnie jest trochę za wcześnie.