Zbyszek i Irenka tęsknili za sobą
Zanim jeszcze Zbigniew dojechał do domu Ireny, kobieta wyznała przed kamerami, że tydzień rozłąki z rolnikiem nie był dla niej łatwy.
- Troszeczkę tęsknię, to była odmiana w życiu i taka nadzieja na zmianę - przyznała wybranka rolnika. Jak się okazało, to samo odczuwał Zbigniew.
Po obiedzie w towarzystwie córki i syna Irenki przyszedł czas na "testowanie". Zbyszek rąbał drzewo i kosił trawę "tatową" kosą. Próby przeszedł pomyślnie.
Później karmili się wzajemnie porzeczkami z ogródka Ireny. Zbyszek wyznał, że spodobała się nie tylko jego dzieciom, ale i sąsiadom, a nawet całej wiosce.
- Fajna dziewczyna, no. Już się więcej znamy, taka fajna laseczka, urodziwa - komplementował.