Zderzenie z rzeczywistością
Marek, właściciel 200-hektarowego gospodarstwa (i zaniedbanego obejścia) przepytywał kandydatki... z zakresu produkcji serów.
- Trudno jest, moim zdaniem, ludziom z miasta odnaleźć się na wsi. Tu jest prawdziwe, rasowe gospodarstwo. Myślę, że może być trudno - mówił.
Mocno skupiał się również na wyglądzie swoich kandydatek.
- Może niekoniecznie uroda zgodna z moim gustem, ale charakter bardzo fajny - mówił po spotkaniu z Katarzyną.
Po maratonie "pierwszych randek" rolnicy i rolniczka będą mieli za zadanie wybrać pięć osób, które przejdą do następnego etapu i "stawią czoła wyzwaniom artystycznym, rozrywkowym i technicznym". Kogo zaproszą? O tym przekonamy się w następnym odcinku "Rolnik szuka żony".