Prosty wybór
W o wiele lepszej sytuacji był Zbigniew Klawikowski. Nie musiał wybierać spośród kilku kandydatek i tym samym łamać niewieścich serc. Niemal od początku programu towarzyszyła mu tylko Kasia. Rolnik musiał więc "jedynie" albo "aż" zdecydować, czy uczucie, które niewątpliwie rozkwitło pomiędzy nim a jego wybranką, ma szansę rozwinąć się w przyszłości. Ci widzowie, którzy kibicują tej parze, byli pewni, że Zbyszek nie odtrąci Kasi, jednak on sam stopniował napięcie niczym z filmów Hitchcocka. Gdańszczanka również nie zdradziła od razu, czy Zbigniew jest tym jedynym.
- Miło zostałam przyjęta i jeżeli o mnie chodzi, to się czuję jak w domu - powiedziała powoli uczestniczka.
- Zauważyłem, że Kasia jest już zazdrosna, kiedy rozmawiam z innymi dziewczynami - przyznał Klawikowski w rozmowie z Martą Manowską.
- Myślisz, że ona jest zakochana w tobie? Myślisz, że może coś z tego być? - zapytała go prowadząca.
Zapadła cisza. Zbyszek do końca bił się z myślami, czy Kasia rzeczywiście jest kobietą jego marzeń. Jaką ostatecznie podjął decyzję?
- Czuję, że do mojego serca ktoś się wprowadza powoli... Kasiu, czy zaprosisz mnie do siebie, żebym poznał twoich rodziców? - spytał w końcu.
- Chcesz przyjechać? - dopytywała.
- Bardzo!
- To zapraszam cię - odparła Kasia, która nie wydawała się zaskoczona decyzją Zbyszka.