Ekipa musiała pilnować uczestników
Dziś już wiemy, że wiele znajomości zawartych w programie, nie okazało się tym prawdziwym miłosnym uczuciem, którego szukali bohaterowie. Na początku ekipa musiała jednak studzić zapędy uczestników. Manowska opowiedziała w wywiadzie o zabawnej sytuacji z początku programu, a konkretnie pierwszego spotkania rolników z kandydatkami na żony.
- Po tym, jak zawiozłam listy i każdy z nich zadeklarował, które panie chce bliżej poznać, mieliśmy duży zjazd. Zdjęcia zaczynaliśmy wcześnie rano, ale na miejscu byliśmy wieczorem dzień wcześniej. Rolnicy mieszkali w jednym domku, panie w drugim, ekipa w trzecim. Panowie poszli grać w piłkę, panie zrobiły sobie dyskotekę. A my z ekipą śledziliśmy, co się dzieje. Niektórzy uczestnicy próbowali się poznać od razu, byli siebie bardzo ciekawi.Udało nam się jednak do tego nie dopuścić, żebyśmy wszyscy mogli być tego świadkami. Żeby to ich pierwsze spotkanie było naprawdę pierwsze - mówiła Manowska.
Dzięki czujności ekipy, widzieliśmy na ekranie prawdziwe pierwsze wrażenia rolników i pań. Ale to niejedyna zaskakująca sytuacja z planu.