Szymon zabrał Marysię na spacer na mokradła
- To miejsce jest pięknym dziełem Boga, takim niezaburzonym przez człowieka, przez cywilizację, jest tak, jak Bóg to stworzył - mówiła oczarowana Marysia. Szymon zaproponował jej wodery, ale dziewczyna wolała iść na boso. Kiedy złapał ją za rękę, była zachwycona.
- Każde takie złapanie za rękę powoduje zawstydzenie, czy ona będzie chciała podać tę rękę. Trwa też takie analizowanie w duszy - mówił Szymon, po czym dodał: Teraz powinniśmy się w ogóle całować, przytulać...
- _Jeszcze na to za wcześnie. Takie rzeczy dopiero na dwudziestej trzeciej randce - odpowiedziała na zaloty rolnika zawstydzona dziewczyna.