Nie mogła się zdecydować
Młoda rolniczka wyznała, że nie spodobało jej się to, że była zdobywana. Jak powiedziała, to ona sama chciała powalczyć o mężczyznę - co uświadomiła sobie jednak dopiero pod koniec programu. Dodała, że po rozstaniu z Tomkiem jeszcze raz przeczytała wszystkie listy od uczestników i udało jej się z nich wyłonić "mężczyznę idealnego". Monika zdradziła, że owym księciem na białym koniu okazał się kandydat, którego odrzuciła w pierwszym odcinku, nie zapraszając go nawet na zapoznawcze randki.