Nie miał gdzie mieszkać
O tym, w jak tragicznej sytuacji się znalazł, opowiedział niedawno w programie Andrzeja Sołtysika "Bagaż osobisty". Gonera wyznał, że po rozwodzie został z niczym. Podobno otarł się o bezdomność. Nie miał za co wynająć mieszkania, więc nocował w samochodzie. W takich warunkach trudno pojawiać się na planie w najlepszej formie.
Jakby tego było mało, brakowało mu pieniędzy nawet na benzynę. Nie miał więc za co dojechać do pracy.
- Zwykle ludzie mówią w takich sytuacjach: chlał, pił, ćpał, sam sobie zgotował taki los. U mnie nic takiego nie było.