Rodzina miała w nim wsparcie
Jak przyznał aktor, kilkukrotnie mógł się załamać i wpaść w niebezpieczny nałóg. Wiedział jednak, że to na nim spoczywa odpowiedzialność za żonę (u której wykryto nowotwór) i córkę - Milenę.
- Aktor musi być silny psychicznie, bo słabi nie wytrzymują presji, często dopada ich depresja. Zdarza się też, że wpadają w alkoholizm albo zaczynają ćpać, brać różne dopalacze. Gdy nie miałem pracy, nachodziły mnie niewesołe myśli. Pojawiała się pokus, żeby otworzyć butelkę. Wiele zawdzięczam żonie, która podtrzymywała mnie na duchu - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium".