Zacięta walka o miejsce w finale
Podczas sesji zdjęciowej projekty Michała i Ani wypadły interesująco. Najbardziej problematyczne okazały się sukienki Sylwii i Patryka. Chłopak najwyraźniej przechodził kryzys twórczy i sam przyznał, że gdyby mógł, stworzyłby zupełnie inny strój.
- Gnijąca panna młoda, smutne troszkę - komentowali cicho Michał i Marta, patrząc na efekt pracy Patryka.
Wszyscy za to już otwarcie podśmiewali się z Sylwii i jej ciążowej stylizacji, która zarówno modelce, jak i fotografowi, sprawiała sporo kłopotów. Stres projektantów był tym większy, że tym razem na panelu oceniała ich m.in. wymagająca, nie tylko wobec polityków, Monika Olejnik. Jak się okazało, ich obawy były jednak na wyrost. Gospodyni "Kropki nad i", choć krytykowała, robiła to niezwykle rzeczowo.
Niestety, niemal wszystkie stroje zostały ocenione negatywnie, poza kostiumem Michała.