Zacięta walka o miejsce w finale
- Nie podoba mi się tutaj nic. Czuję się, jakbym była w Moskwie - krytykowała Sylwię Monika Olejnik, jednak jeszcze mocniej uderzył w nią Tyszka. Fotograf zarzucił projektantce, że w ten sposób chciała wypromować w programie swoją firmę, która produkuje konfekcje właśnie dla ciężarnych.
- Wiesz, co mnie załamało? Że totalnie olałaś zadanie. Zrobiłaś to kompletnie wbrew nam, miałaś nas w dup*e- podsumował ją Tyszka, a Anja Rubik z przekąsem wyznała:
- Ciąża jeszcze przede mną, a widząc te sukienkę, chcę oddalić od siebie tę myśl.
Atak na Sylwię w pewnym momencie zaskoczył nawet Olejnik.
- Dlaczego tak krzyczysz na ludzi? I tak była twarda, że się nie popłakała - zwróciła uwagę Tyszce i wzięła uczestniczkę w obronę.
Wiele przykrych słów usłyszał też o swoim projekcie Patryk, choć on, w odróżnieniu od Sylwii, był świadomy tego, jak kiepski zrobił projekt.
- Make up jest za mocny, włosy są za mocne. Nie wiem, na co mam patrzeć. Wszystko jest źle- stwierdziła naczelna "Elle", której zdecydowanym faworytem, podobnie jak pozostałych jurorów, był Michał. To on wygrał zadanie i stworzył na zdjęciu idealną kobietę dla magazynu "Elle". Jako pierwszy zdobył miejsce w finale. Doceniono też twórczość Ani, której suknia spodobała się zwłaszcza Monice Olejnik. Projektantka została drugą finalistką. Jako ostatni, po burzliwej dyskusji jury, do szczęśliwej trojki dostał się Patryk. Z "Project Runway", tuż przed finałem, pożegnała się Sylwia.
PB/KM