Nieoczekiwanie zniknął z ekranów
Przewrotny los sprawił jednak, że na dwie dekady zniknął z ekranów. Propozycje przestały napływać po filmie "Nie zaznasz spokoju" Mieczysława Waśkowskiego. Ten fakt zmotywował aktora by szukać zupełnie innej pracy.
- Powiedziałem w wywiadzie, że nie mam pracy na razie, ale sobie znajdę. I ten dziennikarz to napisał. Zaczęły do niego przychodzić e-maile: "Heniek, rzuć tę Polskę w cholerę, w Niemczech masz robotę, w Stanach, w Australii". "Heniek, a czy cztery tysiące miesięcznie ci wystarczy? Ja ci tyle dam". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem i chcę zostać w Polsce, że mam dwie ręce i zapracuję na siebie. Jestem charakterniak ze Starego Mokotowa. Byle co mnie nie podłamie – zapewnia dzisiaj.
Jak się okazuje, ma w ręku drugi, nietypowy jak na artystę fach. W jednym ani w drugim zawodzie nie zamierza jeszcze przechodzić na emeryturę.