Kolejne rozczarowania
W kolejnych miesiącach pani Jola po raz kolejny pojechała do Warszawy, tym razem na zaplanowany lifting górnych i dolnych powiek. Na miejscu okazało się, że kolejny ustalony z produkcją zabieg się nie odbędzie. Kobieta była załamana.
"Byłam w fatalnym stanie psychicznym. Anestezjolog ze względu na mój stan chciał wstrzymać zabieg. Pani doktor jednak zgodziła się, powiedziała, że mnie poprowadzi i mi pomoże. Stwierdziła, że mogłaby zrobić mi również zabieg na dolne powieki, ale produkcja zabroniła" - powiedziała 57-latka.
Uczestniczka uważa, że to właśnie przez stres związany z udziałem w programie, wróciły jej problemy z kamieniami nerkowymi. Pani Jolancie założono cewnik, zaczęła strasznie puchnąć.