Przez pracę zaniedbała życie prywatne
Jak się okazało, kobieta, która wykonywała swoje obowiązki z nawiązką kosztem życia prywatnego, nie usłyszała od szefa nawet symbolicznego "dziękuję". Przeciążona zadaniami i przepracowana w ostatnim czasie nie miała nawet jednego dnia urlopu. Kiedy pani Ewa pokazała Rozenek, czym zajmuje się na co dzień, ekspertka nie mogła w to uwierzyć.
Jak się okazało, kobieta prawie nocuje w Małopolskim, wykonując zadania przeznaczone co najmniej dla pięciu osób. Obsługiwała piec węglowy, w międzyczasie przyjmowała gości, negocjowała imprezy okolicznościowe, a także pomagała kelnerkom w przyjmowaniu zamówień od klientów. Co jednak najbardziej zaskakujące, przy całym nadmiarze pracy, na twarzy pani Ewy nieustannie panował uśmiech i życzliwe nastawienie do gości.
Niestety, właściciel kompletnie nie dostrzegał oddania swojej pracownicy. Uważał to wszystko za zakres jej obowiązków.
- Tutaj się za nic "dziękuję" nie należy, ona za to dostaje pieniążki- skwitował, czym tylko rozwścieczył Rozenek.
W kontraście do wielozadaniowej Ewy, Oktawian zajmował się wyłącznie promocją lokalu w sieci, co i tak wychodziło mu bardzo nieudolnie, czego najlepszym dowodem była kompletnie nieaktualna strona internetowa.
-_ Twój wkład polega na tym, że zamieniłeś piec gazowy na węglowy_ - podsumowała go Perfekcyjna Pani Domu, która uznała, że biznesmen musi na własnej skórze odczuć, jak wiele pracy zrzucił na swoją podwładną.
Pani Ewa dostała urlop, a pan Oktawian zastąpił ją na 24 godziny.