Bała się starzenia
- Myślę, że starzenie się w ogóle jest trudne. Czuję się, jakbym miała 34 lata, więc myśl, że mam więcej, nie jest dla mnie naturalna. Nie rozumiem tego, ale czuję się teraz lepiej niż przez całe moje życie dotąd, bardziej dbam o siebie – mówiła gwiazda „Przyjaciół” w wywiadzie. – Ale Hollywood, cały ten biznes, wcale mi tego nie ułatwia. Dorastałam w przekonaniu, że wygląd jest najważniejszą rzeczą. To smutne, bo takie myślenie wpędziło mnie w kłopoty. Starałam się trzymać, a w rzeczywistości było tylko gorzej. Cóż, tak to się kończy, kiedy lekarz powie ci "wyglądasz świetnie, ale zastrzyk tu czy wypełnienie tam mogłoby ci pomóc". Wiesz, że coś jest nie tak dopiero w momencie, gdy uświadamiasz sobie, że to wszystko nie wygląda dobrze, a na zdjęciach jeszcze gorzej niż w rzeczywistości. – dodała.