To dobry dzień by umrzeć, mój synu
Rysiek opuścił serialowy padół 22 lutego 2012 (choć do sieci ta scena trafiła znacznie wcześniej), wijąc się w konwulsjach na szpitalnej posadzce.
Padł ofiarą okradającej pacjentów dwuosobowej szajki, którą przyłapał na gorącym uczynku. Próbując zatrzymać uciekającego złodzieja, wdał się w szarpaninę i uderzył głowę o podłogę.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać – grafiki, memy, przeróbki, parodystyczne filmiki czy nawet gra, w której można było uratować cierpiącego Lubicza, zalały sieć. A strona rysiekniezyje.pl święciła triumfy popularności.