Wyretuszowana Monika Olejnik
Prowadząca "Kropki nad i" nie przejmuje się krytyką, choć jej przeciwnicy są zdania, że czasem powinna. Po tym, jak szerokim echem odbił się retusz dziennikarki TVN, jaki zafundowali jej graficy tygodnika "Newsweek", nikt się nie spodziewał, że Olejnik po raz kolejny pójdzie tą samą drogą. A jednak. Cudownie wygładzona cenzorka polityków z seksownie rozchylonymi ustami kusiła czytelników kolorowego magazynu. Nauczona jednak doświadczeniem Olejnik wyprzedziła krytykę internautów, zamieszczając na facebookowym profilu przesłanie do hejterów: "Autorom głupich komentarzy dedykuję te zdjęcia - przed retuszem. Zawistnicy, idźcie pobiegać...".
Niestety, nawet fani dziennikarki, do których się zresztą zaliczamy, nie mogli przeboleć mało wiarygodnego zdjęcia z "Vivy!".